Embraer obiecuje uruchomienie linii produkcyjnej w Polsce, ale LOT i tak ma wybrać niemiecko-francuskiego Airbusa

Co musisz wiedzieć:
- LOT przygotowuje się do realizacji rekordowego kontraktu na zakup nawet 80 samolotów Airbus A220. Z nieoficjalnych informacji wynika, że odrzucono ofertę brazylijskiego Embraera, który obiecywał uruchomienie montażu w Polsce.
- Wybór Airbusa ma wymiar polityczny – to sygnał zacieśniania relacji z Francją po latach napięć, m.in. po anulowaniu kontraktu na śmigłowce Caracal w 2016 roku.
- Decyzja o zakupie A220 może oznaczać rezygnację z szansy na rozwój krajowego przemysłu lotniczego, który mógłby zyskać miejsca pracy i nowe kompetencje technologiczne dzięki inwestycji Embraera.
Aktualizacja
LOT ogłosił już oficjalnie, że Airbus z modelem A220 wygrał przetarg na samoloty do obsługi połączeń regionalnych przewoźnika.
Po publikacji tej informacji firma Embraer przysłała do nas oświadczenie następującej treści.
Oświadczenie:
Szanujemy decyzję Polskich Linii Lotniczych LOT, jednak wierzymy, że samolot E2 pozostaje najlepszym wyborem dla LOT, zarówno z perspektywy ekonomicznej, jak i zrównoważonego rozwoju. E2 jest o 13% bardziej wydajny i w przeciwieństwie do większych samolotów konkurenta, doskonale uzupełnia obecną flotę LOT-u, składającą się z 186-miejscowych Boeingów 737 Max 8. Dodatkowo, pełna kompatybilność naszych odrzutowców z obecną flotą LOT-u, pozwoliłaby zaoszczędzić miliony euro przy przejściu na nowy typ samolotu. Rozumiemy jednak, że żyjemy w wyjątkowych czasach, w których geopolityka odgrywa istotną rolę. Pozostajemy zaangażowani we wspieranie LOT-u naszą obecną flotą i zapewnianie obsługi na najwyższym poziomie. LOT jest dla Embraera cenionym partnerem i jesteśmy dumni z silnych relacji, które zbudowaliśmy przez lata.
Embraer nadal wprowadza innowacje i rozwija się w branży lotniczej, odnotowując bezprecedensowy wzrost w sektorze komercyjnym, obronnym i prywatnych
odrzutowców.
Nieoficjalnie: LOT ma postawić na Airbusa
Kontrakt, który zostanie ogłoszony podczas poniedziałkowej Salonu Lotniczego w Paryżu, obejmuje początkowo około 40 maszyn A220, z opcją rozszerzenia do ponad 80. Wartość umowy szacuje się na miliardy dolarów, a jej ogłoszenie ma wymiar symboliczny – to wyraźne zbliżenie na linii Warszawa-Paryż po latach ochłodzenia stosunków. Niestety, dla polskiego przemysłu lotniczego ta decyzja może oznaczać zmarnowaną szansę.
Jak wskazuje biznesowy dodatek do "Super Expressu", wybór Airbusa jest sygnałem politycznym. Przypomniano, jak w 2016 roku rząd PiS anulował miliardowy kontrakt na zakup 50 śmigłowców Caracal od Airbusa, co wywołało kryzys w relacjach polsko-francuskich.
Obecny kontrakt może być pierwszym krokiem do normalizacji relacji. Minister obrony narodowej Władysław Kosiniak-Kamysz wielokrotnie podkreślał wagę współpracy z francuskimi partnerami w dziedzinie obronności i technologii
– wskazano.
- Komunikat dla mieszkańców i turystów woj. zachodniopomorskiego
- Niepokojące informacje z granicy. Komunikat Straży Granicznej
- Komunikat dla mieszkańców Podkarpacia
- Komunikat dla mieszkańców Suwałk
- Nagły zwrot ws. Warner Bros. Discovery. Co to oznacza dla TVN?
- Jasna deklaracja prezydenta Iranu. Chodzi o bombę atomową
- Komitet Rafała Trzaskowskiego złożył w Sądzie Najwyższym protest wyborczy
- Odsłonięcie kamienia pamięci w Berlinie. Politycy PiS: Zawstydzająca komedia
Embraer kusił Polskę inwestycją
Brazylijski Embraer oferował samoloty E2 – nowoczesne, oszczędne i konkurencyjne cenowo. Co więcej, firma deklarowała chęć uruchomienia montażu maszyn w Polsce, co dałoby impuls dla gospodarki i stworzyło tysiące miejsc pracy. Trudno nie odnieść wrażenia, że Airbusa zamiast Embraera to nie tylko decyzja biznesowa, ale przede wszystkim ukłon w stronę francusko-niemieckiego partnera w NATO i UE.
Airbus A220 to maszyna oszczędna, komfortowa, dobrze oceniana przez pasażerów i załogi. Jednak w przeciwieństwie do propozycji Embraera, A220 nie wnosi nic nowego do polskiej infrastruktury przemysłowej. LOT będzie korzystać z gotowego produktu, montowanego poza Polską, bez wpływu na rozwój krajowych kompetencji w zakresie lotnictwa.
Wiele wskazuje na to, że odrzucona propozycja Embraera może być największą zmarnowaną szansą dla polskiego przemysłu lotniczego w ostatnich latach. Zamiast zostać partnerem i producentem w globalnym łańcuchu dostaw, Polska znów zostaje rynkiem zbytu.